Główna wygrana? Główna zmora?
Pierwszy dzień jarmarku upłynął pod znakiem problemów motoryzacyjnych.
Już z samego rana okazało się, że miejsce na jedno ze stoisk zajęło sympatyczne auto, które próbowaliśmy zaadaptować na główną wygraną loterii.
Nie udało nam się jednak skontaktować z właścicielem, ale że silnych mężczyzn u nas pod dostatkiem, problem został rozwiązany...
Komentarze