...i po jarmarku

Rzeczywiście. Szybko minęły te świętojackowe dni... tak szybko, że nawet blog się zdezaktualizował. Potraktujmy go jednak jako kronikę tego, co się wydarzyło, a działo się tyle i tak intensywnie, że relacja na bieżąco przerosła możlowości okrojonej w tym roku świętojackowej ekipy wirtualnej.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

tsunami

eko - szał

„Zkąd Messyjasz…” – śpiewanie dawnych pieśni bożonarodzeniowych i opowiadanie o tradycyjnych zwyczajach świątecznych